Egipt: Porwana chrześcijanka „nawraca się”

Rania Abd al-Meseh została porwana 23 kwietnia w okręgu administracyjnym Monufia przez dwie kobiety z zasłoniętymi twarzami. Trzy dni później pojawiło się nagranie video, na którym oznajmia swoje rzekome przejście na islam. Ci, którzy ją znają, są przekonani, że na nagraniu Rania mówi pod przymusem, o czym wnioskują z mowy jej ciała.

Rania jest matką trzech córek. Jej brat Ramon powiedział, że jej wpisy na mediach społecznościowych często zawierają odniesienia do chrześcijańskiej wiary. Gdy jego siostra wychodziła z domu, miała naszyjnik z krzyżykiem. „Gdyby chciała przejść na islam, zostawiłaby naszyjnik w domu” – przekonuje.

Chrześcijanki w Egipcie są często porywane, zmuszane do przejścia na islam i poślubienia muzułmanina.

W niektórych przypadkach kobiety rzeczywiście dobrowolnie zmieniają wiarę, co komplikuje późniejsze próby uratowania tych, które faktycznie trzymane są w niewoli pod przymusem. W kulturze opartej na pojęciach wstydu i honoru kobiety, które udaje się uwolnić, mają ogromne trudności z powrotem do swojego poprzedniego życia.

Pamiętajmy o Ranii w modlitwach. Módlmy się, by mocno trwała w chrześcijańskiej wierze, czerpiąc ogromną zachętę z pomocy i niewzruszonej obecności Ducha Świętego. Pamiętajmy też o jej córkach i innych członkach rodziny, którzy muszą sobie radzić w tych strasznych okolicznościach. Niech zostanie ujawnione miejsce przebywania Ranii oraz prawda o jej sytuacji, by mogła szczęśliwie wrócić do swojej rodziny.

Źródło: International Christian Concern
za Głos Prześladowanych Chrześcijan