Wieści wydawnicze

Droga z ciemności – Stormie Omartian

Bóg wyprowadza z mroku śmierci i przenosi do światłości

Droga z ciemności - Stormie OmartianNigdy nie sądziłam, że dożyję trzydziestki. W moim życiu panowały strach, depresja, niepokój i samotność. Nie wiedziałam, jak pozbyć się bólu, który wciąż mi towarzyszył. Dokonywałam kolejnych złych, destrukcyjnych wyborów. Usiłowałam znaleźć miłość, akceptację i jakiś powód, żeby żyć. Bardzo się starałam, ale wewnątrz mnie była ciemność, przed którą nie byłam w stanie uciec. Było tak, dopóki nie nastąpił punkt zwrotny, który odmienił wszystko. I rozpoczęła się moja podróż pośród trudnych sytuacji, które wymagały podjęcia decyzji, czy pozostać w światłości, czy też poddać się mrokowi mojego zwątpienia.

Ta książka tylko w pewnym stopniu mówi o mnie. Starałam się w niej raczej pokazać, w jaki sposób można znaleźć wyjście z ciemności i znaleźć się na ścieżce, która prowadzi do prawdziwego światła, zdrowia, celu i życia. Znalazłam wolność, odnowienie i zmieniłam się tak bardzo, że kiedyś nie byłabym w stanie sobie tego nawet wyobrazić. Skoro mnie się to udało, każdy, kto w swoim życiu zmaga się z trudnymi problemami, również może tego dokonać. I w tym właśnie ma pomóc ta książka.

O autorce

Stormie Omartian jest autorką serii bestsellerów Moc Modlitwy (ponad 34 miliony sprzedanych egzemplarzy na całym świecie), m.in.: Moc modlitwy żony, Moc modlitwy męża, Moc modlitwy rodzica, Moc modlitwy kobiety, Moc modlitwy nastolatka, Moc modlitwy dziecka i Życie w mocy modlitwy. Stormie i jej mąż Michael są małżeństwem z ponad 40-letnim stażem. Mają troje dorosłych dzieci, w tym dwoje w związkach małżeńskich, i jedną wnuczkę.

Dane książki:

Wydawca: Dobry Skarbiec.pl
Autor: Stormie Omartian
ISBN: 978-83-61131-73-1
Liczba stron: 328
Wymiary: A5 (145 x 205 mm)
Rok wydania: 2018

WSTĘP

Drogi Czytelniku,
Przez pierwsze 30 lat mojego życia wierzyłam, że nikt nie miał większej liczby blizn emocjonalnych niż ja. Wiem, że nie jestem w tym osamotniona. Po tym, jak zaczęłam pisać książki i ujawniłam moją przeszłość, ludzie wychodzili z ukrytych zakamarków swoich dusz, aby opowiedzieć mi swoje historie, tak podobne do mojej.

Wszystkie były bolesne. Niektóre wstrząsające. Tak naprawdę wiele spośród nich było tak przerażających, że już samo myślenie o nich stawało się trudne. Nie miałam pojęcia, że ci cierpiący ludzie w ogóle istnieli, a okazało się, że było ich tak wielu. Myliłam się, myśląc, że jestem w tym wszystkim sama.

Możesz się zastanawiać, jak mogłam nie wiedzieć o tej niezliczonej ilości ludzi, którzy cierpieli z powodu emocjonalnych ran, powstałych na skutek tego, co im się przydarzyło, albo przez błędy, które popełnili. To dlatego, że w tamtych czasach nie mówiło się o tego rodzaju obciążających doświadczeniach.

Były one trzymane w sekrecie z powodu negatywnego przekonania, że ludzie mogą ci nie uwierzyć lub obwinić ciebie, a nie okoliczności, albo osądzić cię lub twoją podejrzaną rolę, jaką odegrałeś w danej sytuacji. Żyliśmy wtedy w ciemnych czasach, nic nie wiedząc na temat cierpienia emocjonalnego. I choć nie dojrzeliśmy jeszcze do pełnej świadomości tego problemu, jest o wiele lepiej.

Szkoda emocjonalna powstaje w dzieciństwie. Dorastanie bywa wspaniałym doświadczeniem dla człowieka, który mimo to może doznać traumy w późniejszym życiu z powodu dręczycieli, którzy są okrutni, albo poprzez własne złe decyzje lub przez różnego rodzaju tragedie. Cokolwiek jest powodem, ludzie potrzebują, by wyciągnąć ich z ciemności ich własnego życia.

To jest historia mojej walki o to, by przezwyciężyć emocjonalną szkodę, jaką wyrządzono mi w dzieciństwie. To także opowieść o bólu związanym z możliwością stania się osobą znęcającą się nad dzieckiem.

Ale nie musisz przechodzić przez tego rodzaju doświadczenia, żeby przemyśleć moją cudowną przemianę. Nieważne, jaki ból, rozczarowanie czy sytuacja postawiły Cię w trudnym momencie Twojego życia, zawsze jest możliwość znalezienia światła, które Cię wyleczy i odbuduje.

Moim zamiarem nigdy nie było obwinianie kogoś za to, co stało się w mojej przeszłości. Łatwo jest wytknąć komuś wady, ponieważ każdy je ma. I dlatego, że żaden rodzic nie jest idealny, to okrutne i niesprawiedliwe, aby ciągle obwiniać ich za błędy, które popełnili. Musimy pozwolić tym rzeczom odejść i wziąć odpowiedzialność za nasze życie. Musimy ruszyć do przodu. Moim celem jest skierowanie Ciebie, Czytelniku, w kierunku źródła całkowitego przemienienia i pełni.

Jest to prawdziwa historia, ale dla ochrony prywatności niektórych osób ich imiona zostały zmienione.

W książce „Stormie”, wydanej w 1986 roku, napisałam o niektórych wydarzeniach, jakie miały miejsce podczas pierwszych 35 lat mojego życia. Zaczęłam tę historię w przełomowym momencie, kiedy poczułam, że wydostaję się z ciemności, w której żyłam. Chcę w pełni wyjaśnić, co doprowadziło mnie do sytuacji, w której spostrzegłam mój stan i zaczęłam szukać pomocy. Fakty są takie, jakie są, i nie mogę nie wspomnieć o nich, bo stanowią klucz do zrozumienia reszty historii. Następne 37 lat po tamtych wydarzeniach – do dzisiaj – to coś całkiem nowego. O wielu z tych spraw nie mówiłam wcześniej publicznie. Ale czuję, że cała historia powinna być opowiedziana po kolei, żeby udowodnić, że gdy już raz zrozumiesz, czym jest ciemność, masz możliwość wydostania się z niej do światła na resztę twojego życia.

Ta książka opowiada o moim życiu, ale nie za bardzo o mnie. Raczej o życiu w ciemności i znalezieniu prawdziwego światła. Każdy z nas był w takiej sytuacji, w taki czy inny sposób. Z powodu przytłaczającej liczby ludzi, którzy doświadczyli podobnej lub dużo gorszej krzywdy emocjonalnej niż ja. I z powodu, że tak wielu z nich porzuciło nadzieję bycia uzdrowionym. Opowiadam moją historię, żeby oni także mogli znaleźć wyjście z ciemności, związanej z przeszłością, na drogę uleczenia i pełni, która na nich czeka.

Ja rozpaczliwie potrzebowałam zmiany i znalazłam ją. Znalazłam taką przemianę, o jakiej nawet nie śniłam. Jeśli ja mogłam ją znaleźć, każdy, kto tego pragnie, też może.

Modliłam się nieustannie, żeby ta książka przyniosła uzdrowienie, wyzwolenie, odbudowę, przemianę i poczucie wyższego celu, jaki Bóg ma dla każdego z nas – każdego, kto ją czyta. Wy, którzy pragniecie otrzymać to wszystko – niech Was Bóg tym pobłogosławi.

Z wielką miłością
Stormie Omartian

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button