Wieści wydawnicze

Droga dzikiego serca – John Eldredge

Droga dzikiego sercaDroga dzikiego serca mówi o tym, czym jest stawanie się mężczyzną, i o tym – czego pewnie bardziej potrzebujemy – jak można się nim stać. To ryzykowne przedsięwzięcie, pełne niebezpieczeństw, błędów i katastrof. Życie mężczyzny jest czasem prawdziwej próby i każdy mężczyzna, stary czy młody, tę wędrówkę przebywa. Ta książka to także «raport z frontu» – sprawozdanie z męskiej wędrówki, spisane na podstawie przeżyć wewnętrznych; relacja mężczyzny nieustannie szukającego uzdrowienia, odnowy i dojrzałości; głos ojca starającego się o to, co najlepsze dla jego synów.

Książka ta zatem biegnie dwutorowo – przemawia najpierw do samych mężczyzn, odnosząc się do ich osobistej wędrówki, a następnie zwraca się do tych, którzy wychowują chłopców i formują mężczyzn.

O autorze

John Eldredge jest założycielem i dyrektorem RansomedHeart Ministries w Colorado Springs, stowarzyszenia pomagającego ludziom w odzyskaniu serc i życiu ich pełnią. Jest autorem i współautorem licznych książek: Dzikie serce, Pełnia serca, Święty romans, Podróż pragnień, Piękny banita, Urzekająca. Wraz z żoną i trzema synami mieszka w Kolorado. Uwielbia wyprawy w Góry Skaliste, gdzie oddaje się swoim pasjom – wędkarstwu, wspinaczce i spływom dzikimi rzekami Zachodu.

Piękny Banita - John & Stasi Eldredge
Inna książka autora: Piękny Banita

Informacje techniczne
Oprawa: miękka
Ilość stron: 328
Format (wymiary): A5
Przekład (tłumacz): Justyna Grzegorczyk
Tytuł oryginału: The Way of the Wild Heart
Wydawca: Oficyna Wydawnicza Logos

Tytuł: Droga dzikiego serca

Fragment wprowadzenia

Jedno z bardziej pamiętnych doświadczeń spotkało mnie pewnego letniego dnia na Alasce. Wraz z rodziną pływałem wśród humbaków eskimoskim kajakiem po Cieśninie Lodowej. Zatrzymaliśmy się na lunch na Wyspie Cziczagowa. Przewodnik zapytał, czy chcemy iść w głąb wyspy, na górską polanę, gdzie znajduje się żerowisko grizzly. Wszyscy zareagowaliśmy entuzjastycznie. Po dwudziestu minutach marszu przez las świerkowy wyszliśmy na ciągnącą się czterysta metrów rozległą łąkę. Było południe, gorąco i ani śladu niedźwiedzi.

– Będą spać aż do popołudnia. Wrócą tu wieczorem – powiedział przewodnik. – Chodźcie, coś wam pokażę.
Łąkę, a właściwie mokradło, porastały gęste krzaki, wysokie na pół metra. Pod nimi znajdowała się dziesięciocentymetrowa warstwa mokrego mchu i torfu, niezwykle trudna do przebycia. Przewodnik zaprowadził nas na szlak, który wyznaczały ślady ogromnych łap, odciśnięte co pół metra w mokradle.

– Wyraźny szlak – powiedział. – Wydeptany przez niedźwiedzie.
– Ma chyba kilka wieków. Odkąd niedźwiedzie znalazły się na tej wyspie, tędy chodzą. Młode idą po śladach starych, stawiając łapy dokładnie w te same miejsca, co one. Właśnie w ten sposób uczą się pokonywać bagna.

Zacząłem iść wyznaczoną ścieżką,

krocząc po twardych, wytartych miejscach, po których niedźwiedzie stąpają od stuleci. Nie jestem pewien, jak opisać to doświadczenie. Z jakiegoś powodu jednak ciśnie mi się na usta słowo „święte”. Odwieczna, niebezpieczna droga prowadząca przez dzikie i nieokiełznane ostępy. Szedłem wypróbowanym szlakiem, prowadzony przez o wiele od siebie silniejszych i lepiej niż ja przygotowanych do tego, by nim podążać. I choć wiedziałem, że nie przynależę do tego miejsca, to ono mnie intrygowało i mógłbym Droga dzikiego serca tak iść bardzo, bardzo długo. Przebudziła się we mnie jakaś głęboka odwieczna tęsknota.

Droga dzikiego serca mówi o tym, czym jest stawanie się mężczyzną, i o tym – czego pewnie bardziej potrzebujemy – jak można się nim stać. To ryzykowne przedsięwzięcie, pełne niebezpieczeństw, fałszu i katastrof. ̄ycie mężczyzny jest okresem prawdziwej próby i każdy mężczyzna, stary czy młody, tę wędrówkę przebywa. Niewielu jednak odnajduje właściwą ścieżkę. Ta niebezpieczna podróż stała się w naszych czasach jeszcze trudniejsza, ponieważ obecnie nie mamy zbyt wielu drogowskazów. Niewielu ojców potrafi pokazać nam drogę.

Jako mężczyźni rozpaczliwie potrzebujemy czegoś w rodzaju wyznaczonego szlaku na Wyspie Cziczagowa. Na nic zdadzą się kolejne reguły czy listy nakazów i zakazów. Potrzebujemy wypróbowanej ścieżki, wyznaczonej w ciągu wieków przez tych, którzy żyli przed nami. Wierzę, że możemy ją odnaleźć.

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button