Ze świata

Chiny mają sposób na śledzenie ludzi również w Ameryce Północnej

chińska kamera
Zdjęcie: CBN News

Chiny ukradkowo inwigilują i śledzą ludzkie ruchy w Ameryce Północnej przy pomocy tzw. systemu kredytu społecznego, próbując rozszerzyć swoją totalitarną władzę na całym świecie, nawet w wolnych krajach.

„System został zaprojektowany w celu monitorowania każdego kroku chińskiego obywatela”

Instytut Gatestone, międzynarodowy, bezstronny, niekomercyjny komitet doradztwa politycznego, donosi, że siedem lat temu Chińska Rada Stanu wydała wytyczne dla ustanowienia do 2020 roku narodowego „systemu kredytu społecznego”, korzystającego z około 626 milionów kamer inwigilacyjnych, skanerów w smartphonach i danych z wielu różnych źródeł.

System został zaprojektowany w celu monitorowania każdego kroku chińskiego obywatela. Przykładowo, krytykowanie komunistycznego rządcy Chin, Xi Jinpinga, miałoby skutkować obniżeniem czyjejś punktacji, wiążącym się z konsekwencjami dla tej osoby.

Ludzie z niską punktacją mogą nie mieć dostępu do usług społecznych, kredytów hipotecznych, a nawet możliwości podróżowania pociągami i samolotami. Są również „połączone reperkusje dla rodziny, przyjaciół, wspólników i firm w Chinach i poza nimi” – powiedziała w rozmowie z Gatestone Ina Mitchell, dziennikarka śledcza i współautorka (obok Scotta McGregora) będącej w przygotowaniu książki The Mosaic Effect.

System kredytu społecznego właśnie wykryto z dala od komunistycznych wybrzeży Chin, w restauracji w Vancouver w Kanadzie. W Haidilao Hot Pot działa ponad 60 kamer, obserwujących 30 stolików, a rejestr video trafia do Chin. Lokal jest częścią łańcucha 935 restauracji, które mają wspólnego właściciela i zaczęły działać w chińskiej prowincji Syczuan.

„Chiny chcą też, by podobny system monitorował resztę świata, i podjęły już wysiłki w tym kierunku”

Instytut Gatestone wskazuje, że poza ryzykiem dla bezpieczeństwa państwowego, potajemne przesyłanie zapisów video do Chin jest łamaniem prawa Kolumbii Brytyjskiej na mocy obowiązującej na obszarze tej kanadyjskiej prowincji Ustawy o Ochronie Informacji Osobistych.

Jak informuje magazyn internetowy „The Diplomat”, w Chinach działa kilka takich systemów, jednak komitet centralny Komunistycznej Partii Chin ustalił, że do 2025 roku wprowadzony zostanie system narodowy. Do tego czasu Chiny zbierają masę informacji.

Dlaczego Pekin miałby interesować się klientami restauracji z Vancouver? Ponieważ chiński rząd postrzega to kanadyjskie miasto jako wrota do Ameryki Północnej, „gdzie angażują się we wszechobecną, obcą działalność ingerencyjną, mobilizując zagraniczne jednostki Zjednoczonego Frontu, by strategicznie nęcić liderów politycznych i biznesowych, posługując się zachętami finansowymi i innymi bodźcami w celu promowania programu Partii” – stwierdzono na stronie „The Diplomat”.

Wspomniana restauracja znajduje się w pobliżu domu Meng Wanzhou, dyrektor finansowej Huawei Technologies, która od 2019 roku walczy z ekstradycją do USA pod zarzutem prób obejścia amerykańskich sankcji przeciwko Iranowi. W 2020 roku, Wanzhou została postawiona w stan oskarżenia przez amerykański Departament Sprawiedliwości pod zarzutem kradzieży tajemnic handlowych, za co grozi kara do 10 lat więzienia – podaje „The Verge”.

Chcą „mieć na oku” resztę świata

Chiny chcą też, by podobny system monitorował resztę świata, i podjęły już wysiłki w tym kierunku. Według BBC, w latach 2012 – 2017, korzystając z serwerów Huawei Chiny potajemnie ściągały dane z komputerów z ufundowanej przez Pekin i wybudowanej przez Chińczyków siedzibie Unii Afrykańskiej w Addis Abebie w Etiopii.

Instytut Gatestone zauważył, że Komunistyczna Patia Chin tworzy pierwsze na świecie, cyfrowe państwo totalitarne, a zachodnie demokracje jak dotąd zdają się tym nie przejmować.

Autor: zespół CBN News
Źródło: CBN News

Podobne: Chiny największym zagrożeniem dla demokracji – ostrzega Dyrektor Wywiadu Narodowego USA

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button