PrześladowaniaZe świata

Chiny: Kościół trwa niezachwianie pomimo wrogości

Członkowie Kościoła Przymierza Wczesnego Deszczu spotykają się obecnie na wolnym powietrzu. Zdjęcie: ChinaAid

Jeszcze kilka lat temu wiele chińskich kościołów szczyciło się krzyżami zwieńczającymi ich wielkie budynki kościelne. Choć rząd oficjalnie nie uznawał tych kongregacji, traktował je z pewną pobłażliwością.

Jednak obecnie wraz z konsekwentnie realizowaną strategią władz, zmierzającą do zamknięcia każdego niezarejestrowanego kościoła i skutkującą uwięzieniem wielu chrześcijan oraz niszczeniem ich budynków kościelnych, uwypuklana jest prawda, że prawdziwy kościół budowany jest z oddanych Bogu ludzi.

Gdy przedstawiciel VOM Korea spotkał się niedawno w Pekinie z pewnym pastorem, był świadkiem wierności kościoła, który mimo warunków pogodowych, zbiera się na wspólnej modlitwie na powietrzu, podzielony na małe grupy rozlokowane w różnych częściach miasta. Gdy jedna z grup została zmuszona do przerwania spotkania, wiele innych wciąż trwało we wspólnocie.

Inny chiński kościół korzysta z bezpiecznego oprogramowania, które pozwala jego wiernym spotykać się w małych grupach w sieci.

Choć jego budynek został zamknięty, to rozwiązanie takie umożliwia wierzącym dalsze gromadzenie się na wspólnej modlitwie i studiowaniu Biblii. Wytrwałość dzisiejszego Kościoła to namacalny dowód na to, że wielu naśladowców Chrystusa w prześladowanych krajach na całym świecie faktycznie wypełnia Jego niezawodną obietnicę: „Zbuduję Mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą”. (Mt 16,18; BW).

Chwalmy Boga za Jego niezawodną obecność i siłę, które uzdalniają Jego Kościół do wznoszenia się ponad dzisiejsze wyzwania. Dziękujmy Mu, że Jego wierni korzystają z różnych sposobów, by wypełniać Boże polecenie o niezaniedbywaniu wspólnych zgromadzeń (Hbr 10,25). Módlmy się, by członkowie każdego kościoła, którego budynek został zamknięty, nadal wzajemnie się zachęcali i budowali w chrześcijańskiej wierze.

Źródło: VOM Korea
za Głos Prześladowanych Chrześcijan

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button