Wieści wydawnicze

Chemia śmierci. Zbrodnie w najtajniejszym obozie III Rzeszy

Chemia śmierci. Zbrodnie w najtajniejszym obozie III RzeszyZapomniany obóz III Rzeszy na Dolnym Śląsku. Eksperymenty na więźniach w tajnym komandzie SS. Broń, która miała odmienić losy II wojny światowej.

Mała miejscowość Dyhernfurth na Dolnym Śląsku. Niemcy budują tu ogromny zakład przemysłowy, który rozpoczyna produkcję śmiercionośnej broni. Hitler marzy bowiem o Wunderwaffe, która zapewniłaby mu szybkie zwycięstwo. Jednak to nie rakiety V1 i V2 czy bomba atomowa mają zapewnić Führerowi triumf, a broń chemiczna produkowana przez więźniów obozu ukrytego w lesie na rubieżach Rzeszy.

Naukowcy syntetyzują dla Wehrmachtu tabun i sarin, bojowe środki trujące. Testują je najpierw na małpach w ściśle tajnym laboratorium, a następnie na więźniach obozu, których nazywają elfami. Skutki oddziaływania tych substancji na organizmy są przerażające. Użyte na froncie mogą zapewnić zwycięstwo III Rzeszy. Produkowane są ich tysiące ton. Bomby i pociski wypełnione toksycznym gazem czekają na właściwy moment wojny.

Jak wielkie spustoszenie ta broń siała wśród więźniów? Ile zabrakło, by II wojna światowa zakończyła się inaczej? Jakie tajemnice ujawnili Ci, którzy przetrwali te nieludzkie eksperymenty oraz marsze śmierci, które wyruszyły z obozu ukrytego w dolnośląskim lesie? Jaką karę ponieśli ludzie odpowiedzialni za te zbrodnie?

Tomasz Bonek, dziennikarz i autor reportaży historycznych, przeprowadza śledztwo, w którym odkrywa nieznane karty wojennej historii i przytacza przerażające wspomnienia więźniów. O tajnym obozie i eksperymentach, o których wszyscy chcieliby zapomnieć.

Dane książki:

Chemia śmierci. Zbrodnie w najtajniejszym obozie III Rzeszy
Wydawca: Wydawnictwo Znak Horyzont
Autor: Tomasz Bonek

ISBN: 978-83-240-7945-2
EAN: 9788324079452
Liczba stron: 320
Rok wydania: 2021

Fragment z prologu
Nawet nie mogę spoglądać w tamtą stronę. Ten lasek, te baraki, ten przerażający zapach – wydaje mi się, że czuję go nawet tutaj. Minęło czterdzieści lat, a to miejsce tak bardzo przypomina mi Dachau.
Helena odwróciła głowę i przez okno samochodu spojrzała w przeciwnym kierunku. Ale ten widok sprawił jej jeszcze większy ból. Rozległa stacja kolejowa, mnóstwo bocznic z wagonami towarowymi, pordzewiałych szyn, dalej betonowa rampa, a w oddali przemysłowe instalacje fabryki chemicznej.
– Tu jest jak w Gendorf!

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button