Prześladowania

Burkina Faso: Przybyli dżihadyści. Tego dnia jej życie wywróciło się do góry nogami

Doświadczona cierpieniem Salamata pokłada całą swoją nadzieję w Bożym miłosierdziu

Salamata
Atak na wioskę wstrząsnął Salamatą: „Nie mogłam w nocy spać”

Salamata* nigdy nie zapomni dnia, w którym do jej wioski przybyli dżihadyści. Tego dnia jej życie po raz drugi wywróciło się do góry nogami, a 19-latka przez długi czas żyła w przeświadczeniu, że już nigdy nie zazna spokoju. Jednak kilka miesięcy temu wzięła udział w seminarium dla osób dotkniętych traumą, dzięki któremu w jej sercu zaczęła kiełkować nowa nadzieja.

„Uciekaj, dżihadyści są tutaj!”

Salamata pochodzi z muzułmańskiej rodziny w Burkina Faso. W wieku trzech lat została oddana pod opiekę dziadków, ponieważ wychowywała się bez matki. Kiedy była w szkole podstawowej jej ojciec, a wkrótce potem jego brat zdecydowali się pójść za Jezusem.

Przerażeni tym posunięciem dziadkowie Salamaty wyrzekli się obu mężczyzn i ich wnuczki. Ojciec i córka znaleźli nowy dom w Silgadji, mieście położonym na północy kraju. Salamata wspomina: „Byłam w domu pastora z Silgadji w dniu, w którym zaatakowali nas dżihadyści”.

Salamata nie może zapomnieć wydarzeń z 28 kwietnia 2019 r. „Zaatakowali nas w niedzielę. Nabożeństwo właśnie się skończyło i poszłam do domu pastora.

Usłyszałem, że ktoś się zbliża, to była dziewczyna, biegła. Zapytałam ją, co się dzieje, a ona odpowiedziała: „Uciekaj, dżihadyści są tutaj!” Chciałam uciekać, ale zobaczyłam, że jest ich zbyt wielu”. Tego dnia zabito sześciu mężczyzn, w tym 80-letniego pastora Pierre’a Ouédraogo.

Nowa nadzieja po miesiącach strachu i zwątpienia

Gdy napastnicy odeszli, przyszli mieszkańcy wsi i zabrali żonę pastora, aby się nią zaopiekować. Salamata wraz z trzema innymi kobietami znalazła tymczasowe schronienie w domu sąsiadów. Nie byli to jednak chrześcijanie i przebywanie w ich domu było dla Salamaty bardzo bolesne. „Mówili nam, że zasłużyliśmy na to, co nas spotkało”.

Ostatecznie mała grupa znalazła schronienie w domu przyjaciela pastora. „Tego wieczoru nie mogłam jeść, bo uświadomiłam sobie, że to wszystko wydarzyło się naprawdę. Nagle ogarnęło mnie przerażenie. W nocy nie mogłam zasnąć, bo kiedy zamykałam oczy, widziałam przed sobą napastników”.

Atak, a także wcześniejsze odrzucenie przez dziadków stały się źródłem zwątpienia i wewnętrznej walki w życiu Salamty. „Czasami myślę o cierpieniu, które znosiłam od urodzenia” – mówi – „Wszystkie nasze starania szły na marne. Nie było dnia bez płaczu. Gdzie był wtedy Bóg? W naszym życiu poznaliśmy tylko łzy i cierpienie. Jest to dla mnie bardzo trudne”.

We wrześniu 2020 roku Salamata została zaproszona do wzięcia udziału w seminarium dla osób dotkniętych traumą, organizowanego przez partnerów Open Doors z lokalnego kościoła. Od tego czasu mieszka w ośrodku prowadzonym przez pastora. „Teraz czuję się lepiej. Nadal czasami odczuwam strach, ale już nie tak jak wcześniej” – mówi.

Jednak pracownicy Open Doors, którzy odwiedzili Salamatę podczas ostatniej dostawy pomocy, donoszą, że wciąż nie może ona zrozumieć, dlaczego chrześcijanie są prześladowani i tak cierpią: „Mogę mieć tylko nadzieję, że Bóg w końcu zlituje się nad nami i otrze nasze łzy”.

*imię zmienione

Proszę, módl się za Salamatę i chrześcijan w Burkina Faso:

  • Módl się, aby Salamata zaufała miłości Jezusa Chrystusa i aby doświadczyła uzdrowienia i odnowy w Nim.
  • Módl się za wszystkich chrześcijan w Burkina Faso, którzy zostali wysiedleni ze swoich rodzinnych miejscowości, są marginalizowani lub doświadczają prześladowań; aby Jezus ich chronił i umacniał w wierze.
  • Dziękuj za możliwość służenia chrześcijanom w Burkina Faso poprzez seminaria i dostarczaną pomoc materialną; módlmy się, aby Bóg pobłogosławił i chronił wszystkie osoby zaangażowane w tę pracę.
  • Módl się za dżihadystów, ale także za wszystkich muzułmanów, jak np. dziadkowie Salamaty, którzy prześladują chrześcijan lub dyskryminują ich w życiu codziennym, aby poznali Jezusa Chrystusa i uwierzyli w Niego.

za Open Doors

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button