Ze świata

Brytyjska policja przyznaje się do wywiezienia z Londynu kaznodziei w celu uciszenia go

kaznodzieja ulicznyMiejska policja w Londynie przyznała w końcu, że wywiozła ulicznego kaznodzieję z miejsca, w którym się znajdował, na odległość ponad ośmiu kilometrów. Zrobiono to, aby powstrzymać go przed głoszeniem Ewangelii.

Jak doniosło wcześniej Faithwire, gdy Oluwole Ilesanmi głosił przy stacji metra Southgate w północnej części Londynu, podeszła do niego policja. Mężczyzna został aresztowany za „naruszanie porządku”. Po oddaleniu się od stacji, policjanci wywieźli go samochodem w miejsce oddalone o ponad osiem kilometrów. Olu był zagubiony i nie miał przy sobie pieniędzy. Wrócić do Southgate udało mu się tylko dzięki życzliwości nieznajomych.

– Gdy Olu był odwożony z miejsca aresztowania, zdawał sobie sprawę z tego, że funkcjonariusze chcieli wywieźć go najdalej, jak mogli, aby nie mógł wrócić i głosić – relacjonowało Christian Concern, brytyjski organ nadzorujący, który zajmuje się kwestią prześladowań, między innymi sprawą Olu.

Grupa zanotowała, że po tym, jak policja wysadziła Olu we „Wrotham Park, na granicy ich obszaru jurysdykcji, poza londyńską strefą transportu publicznego”, mężczyzna był bez grosza przy duszy i nie był w stanie trafić z powrotem do znajomych miejsc.

– Jako że Olu nie miał przy sobie pieniędzy, jeden z mieszkańców zapłacił za bilet powrotny, którego mężczyzna potrzebował, aby dostać się do High Barnet – dodało Christian Concern.

Gdy Olu wreszcie wrócił na miejsce, z którego go zabrano, znów zaczął głosić.

– Jako że Olu znalazł się w strefie, w której znów mógł korzystać z karty miejskiej, mężczyzna dojechał autobusem do stacji Southgate, aby nadal głosić, tym razem bez zakłóceń – wyjaśnia Christian Concern.

Policja, usiłując ratować sytuację, wydała uaktualnione oświadczenie w sprawie Olu po tym, jak na samym początku twierdziła, że funkcjonariusze oddalili mężczyznę o 200 metrów od miejsca zajścia. „Jako że mężczyzna twierdził, że pragnie nie przerywać swoich działań, funkcjonariusze stwierdzili, że oddalenie go od stacji metra było konieczne, aby zapobiec dalszemu zakłócaniu porządku w tamtym miejscu”, głosiło oryginalne oświadczenie.

– Chciałem jedynie, aby zrozumieli Słowo Boże – powiedział Olu w rozmowie z Christian Concern po tym, jak wrócił na miejsce aresztowania.

Petycja została złożona

Odkąd historia Olu stała się znana w Internecie, Christian Concern złożyło petycję, mającą na celu ponaglenie brytyjskiego rządu, aby zaczął działać w sprawie ochrony praw ulicznego kaznodziei.

– Chrześcijańscy uliczni kaznodzieje powinni mieć wolność do dzielenia się Ewangelią, nawet jeśli wiązałoby się to ze sprzeciwem wobec przekonań innych – twierdziła grupa.

– Prawo słusznie broni wolności słowa, nawet jeśli dane wypowiedzi obrażają, szokują, czy niepokoją innych. Jednak zbyt często wydaje się, że policjanci albo są ignorantami w tej kwestii, albo nie chcą tej wolności uznawać. To prowadzi do tak zwanego efektu mrożącego, czyli sytuacji, w której ludzie coraz bardziej stronią od mówienia, w co wierzą, bojąc się aresztowania.

Andrea Williams, założycielka i dyrektor generalna Christian Concern, powiedziała w rozmowie z Faithwire, że ma nadzieję, iż petycja pomoże „chronić wolności ulicznych kaznodziejów” poprzez zapewnienie, że policjanci będą korzystać ze możliwości aresztowania tylko wtedy, kiedy będzie to absolutnie konieczne.

– Uliczne głoszenie ma w Zjednoczonym Królestwie długą, bogatą historię. Głoszenie na świeżym powietrzu jako jedyne gwarantuje, że ogół społeczeństwa będzie miał możliwość odpowiedzieć na miłość Jezusa Chrystusa – powiedziała Williams w rozmowie z Faithwire.

– Jednak pomimo praw, które teoretycznie chronią wolność do publicznego głoszenia Słowa, w praktyce policjanci szybko uciszają kaznodziejów po rzuceniu jakiejkolwiek (często fałszywej) sugestii Islamofobii czy homofobii. Nie tylko jest to niesprawiedliwe, ale wręcz zabija wolność słowa poprzez samocenzurę. Chcemy widzieć, jak policjanci dbają o wolność ulicznych mówców, korzystając ze swoich kompetencji wyłącznie wtedy, kiedy to naprawdę konieczne.

Williams wspomniała, że Christian Concern prosi „ludzi na całym świecie o stanięcie po ich stronie w tej sprawie poprzez podpisanie petycji”.

Petycję można podpisać, klikając tutaj.

Autor: Will Maule, Faithwire

Źródło: CBN News

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button