RóżneZe świata

Brytyjska grupa muzułmanów chce, by rząd zaakceptował ich definicję islamofobii

Big BenKiedy w zeszłym miesiącu brytyjski rząd odrzucił proponowaną definicję islamofobii, Muzułmańska Rada Wielkiej Brytanii (MRWB), największa muzułmańska organizacja w Zjednoczonym Królestwie, zażądała, by rządząca Partia Konserwatywna została sprawdzona pod kątem islamofobii.

Gatestone Institute donosi, że dyskusja rozpoczęła się po tym, jak grupa posłów zajmująca się kwestią muzułmanów chciała, by oficjalna, przyjęta przez rząd definicja islamofobii była związana z kwestiami dyskryminacji rasowej, nie religijnej.

W przygotowanym przez grupę w listopadzie 2018 roku raporcie znalazła się następująca propozycja definicji islamofobii:

„Islamofobia jest zakorzeniona w rasizmie. Jest to rodzaj dyskryminacji wymierzony przeciwko okazywaniu przynależności muzułmańskiej lub przeciwko temu, co wydaje się danej osobie muzułmańskie”.

Według Gatestone Institute, definicja ta została zaaprobowana przez setki organizacji muzułmańskich, przez burmistrza Londynu, Sadiqa Khana, a także przez wiele partii politycznych, między innymi przez Partię Pracy, Liberalnych Demokratów i Szkocką Partię Konserwatywną.

Jednak zaproponowana definicja została przez niektórych opisana jako „potajemne prawo bluźnierstwa”. Nie zgodziło się z nią wielu Brytyjczyków, między innymi brytyjscy muzułmanie, którzy ostrzegali, że taka definicja będzie efektywnie chronić islam przed jakimkolwiek skrytykowaniem.

Zwolennicy tej definicji stwierdzili, że choć to prawda, że muzułmanie pochodzą z wielu krajów, islamiści doświadczają pewnego rodzaju uprzedzeń i dyskryminacji, które są formą rasizmu.

Jednak podczas debaty w Izbie Gmin minister społeczności James Brokenshire odrzucił zaproponowaną definicję islamofobii, mówiąc, że jest zbyt niejasna i „potencjalnie może zaszkodzić wolności słowa”.

Brokenshire stwierdził, że ta definicja nie jest zgodna z ustawą z 2010 roku mającą przeciwdziałać dyskryminacji, według której w definicji „rasy” zawiera się kolor skóry, narodowość i pochodzenie narodowe czy etniczne, a nie praktyki religijne.

David Green, założyciel i przewodniczący Civitas, londyńskiego think tanku, napisał na blogu internetowym, że „Korzystanie z języka w celu nakręcania nienawiści rasowej nie jest chronione przez brytyjskie prawo i bez wątpienia z tego właśnie powodu zaproponowana definicja określa krytykowanie islamu jako formę rasizmu. Jednak rasa i religia to dwie zupełnie inne kwestie”.

– Dla społeczeństwa wolność słowa jest istotną kwestią i mało prawdopodobne, że oficjalnie zakończy ją postanowienie parlamentu, jednak może się okazać, że ta wolność będzie ograniczana krok po kroku. Uznanie zaproponowanej definicji islamofobii byłoby wielkim krokiem w kierunku stworzenia samowolnego państwa policyjnego – powiedział.

Brytyjscy urzędnicy ostrzegają także, że zaproponowana definicja mogłaby prowadzić do nieporozumień w kontakcie z policją, a nawet utrudnić walkę z islamskimi terrorystami.

„Obawiamy się, że ta definicja jest zbyt szeroka, w związku z czym mogłaby powodować nieporozumienia pomiędzy funkcjonariuszami, którzy zajmowaliby się jej wcielaniem w życie. Oprócz tego mogłaby prowadzić do ograniczenia wolności słowa podczas dyskusji na temat historycznych i teologicznych poczynań państw islamskich”, napisał Martin Hewitt w liście do Theresy May. „Istnieje także ryzyko, że mogłoby to utrudnić działania sił antyterrorystycznych, które usiłują przeciwdziałać esktremizmowi i zapobiegać terroryzmowi.”

Nawet Khalid Mahmood, pierwszy muzułmański członek parlamentu Zjednoczonego Królestwa, był przeciwny przyjmowaniu definicji, mówiąc, że doprowadziłaby do intensyfikacji segregacji w społecznościach muzułmańskich.

– Jestem za równością dla wszystkich, ale temu jestem przeciwny – powiedział Mahmood. – Jako muzułmanie powinniśmy być dumni z tego, kim jesteśmy i próbować porzucić mentalność bycia ofiarami.

Według Gatestone Institute, Miqdaad Versi, należący do MRWB, przyznał później, że skarga grupy miała wymóc na rządzie zaakceptowanie proponowanej definicji islamofobii.

Rzecznik rządu powiedział, że ta definicja nie została zaakceptowana i konieczne jest dalsze pochylenie się nad nią.

Źródło: CBN News

Przeczytaj również: Islamofobia – broń XXI wieku do tłumienia wolności słowa?

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button