Ze świata

Australia: zakaz terapii konwersyjnej, zagrożona wolność religijna

grozi kara grzywny lub więzienia

Australia

Chrześcijanie z australijskiego stanu Victoria obawiają się o swoją wolność religijną po tym, gdy ustawodawcy zagłosowali za zakazem tzw. terapii konwersyjnej.

Ustawa dotyka ważnych kwestii dla chrześcijan, uchybienie się od niej grozi karą grzywny lub więzienia

Projekt ustawy o zakazie (konwersyjnych) praktyk zmiany lub tłumienia oznacza delegalizację praktyk, mających na celu zmianę lub stłumienie czyjejś orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej.

Chrześcijanie wyrażają zaniepokojenie w związku z przepisem, który uznaje za wykroczenie wykonywanie „praktyki religijnej, łącznie ale nie wyłącznie, takiej jak praktyka oparta na modlitwie, praktyka uwalniania lub egzorcyzm”.

Liderzy kościołów ze stanu Victoria obawiają się, że mogą mieć zatarg z prawem tylko dlatego, że proponują modlitwę lub poradę komuś, kto zmaga się ze swoją orientacją seksualną lub tożsamością płciową.

Zgodnie z projektem ustawy, prowadzenie praktyk tłumienia obarczone jest wyrokiem więzienia do 10 lat lub karą grzywny w wysokości 10 tysięcy dolarów.

„Chcę powiedzieć coś, co zabrzmi nieco radykalnie, ale jest tak bardzo prawdziwe…”

Przed głosowaniem, dziesiątki przywódców chrześcijańskich wyraziło sprzeciw w liście otwartym do Daniela Andrewsa, premiera stanu Victoria.

„Organizacje religijne, rodzice i rodziny, szkoły chrześcijańskie, służby i inne jednostki będą mierzyć się z kontrolą, dochodzeniem, cenzurą, poważnymi wyrokami więzienia i wysokimi grzywnami za wykonywanie swojego religijnego obowiązku uczenia lub udzielania porad osobom, które proszą o wsparcie w przestrzeganiu religijnych ustanowień o seksualności i płci” – głosi treść listu.

Po 12-godzinnej debacie, rada ustawodawcza przyjęła projekt ustawy w czwartek 4 lutego wieczorem, głosowaniem 29 do 9.

Mrtyn Iles, dyrektor naczelny Australian Christian Lobby, stwierdził, że projekt ustawy „zasadniczo uznaje prawdę za niezgodną z prawem”.

„[Projekt] obejmuje prawdy o małżeństwie, płci, seksie, rodzinie (…) kwestie ogromnie ważne dla chrześcijan, będące częścią samego stworzenia, i uznaje, że te pojęcia, ich wyrażanie, życie nimi, może stać się czynem przestępczym” – powiedział. „Nie ma wielu praw, o których mogę to powiedzieć”.

Dalej Iles mówił, że chrześcijanie nadal muszą wspierać i modlić się za tych, którzy przychodzą do nich po pomoc, nawet, jeśli oznacza to łamanie prawa.

„Chcę powiedzieć coś, co zabrzmi nieco radykalnie, ale jest tak bardzo prawdziwe, szczególnie w tym przypadku. Musimy żyć tak, jakby ten projekt ustawy nie istniał” – oznajmił.

Autor: Jennifer Lee

Źródło: Christian Today

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button