Różne

Ateista Richard Dawkins: pozbycie się Boga uczyniłoby świat mniej moralnym

źródło: CBN News

Richard Dawkins, prawdopodobnie najbardziej znany ateista na świecie, przyznał, że wyeliminowanie Boga ze świadomości społecznej stworzyłoby ogromne problemy.

W wywiadzie dla brytyjskiej gazety „The Times”, Dawkins stwierdził, że zniesienie religii „dałoby ludziom licencję na robienie naprawdę złych rzeczy”.

Rozwijając tę tezę, emerytowany profesor katedry na Uniwersytecie Oxfordzkim powiedział, że bez obecności wyższego bytu, „ludzie mogliby mieć poczucie, że wolno im robić złe rzeczy, bo Bóg już na nich nie patrzy”.

Wracając do swojej ostrej retoryki na temat religii, Dawkins ostrzegł, że ludzie mogliby myśleć, że mają prawo robić co im się podoba, bo już nie muszą zważać na „boską kamerę szpiegowską na niebie, która czyta każdą ich myśl” – jak często określa wszechobecnego Boga.

Dawkins opowiedział o eksperymencie, na jaki trafił podczas pracy nad swoją ostatnią książką Outgrowing God, którego celem było sprawdzenie, czy ludzie są „dobrzy”, jeśli mają poczucie, że ktoś ich obserwuje. Eksperyment, przeprowadzony przez profesor Melissę Bateson z Uniwersytetu Newcastle, polegał na ustawieniu stoiska z kawą, przy którym umieszczono „pudełko uczciwości” na opłatę – ludzie mieli wkładać do niego tyle, ile uznali za słuszne za wybrany przez siebie napój.

Jednak w różnych momentach eksperymentu, Bateson zmieniała aranżację nad stoiskiem, zastępując dekorację przedstawiającą kwiaty wizerunkiem złowieszczo spoglądających oczu.

Dawkins wyjaśnił, że „ludzie płacili za napoje prawie trzy razy więcej, gdy patrzyły na nich oczy”. Stąd jego wniosek, że „irracjonalnie czy nie, niestety wydaje się prawdopodobne, że jeśli ktoś szczerze wierzy, że Bóg obserwuje każdy jego ruch, pewnie będzie chciał zachowywać się dobrze”.

„Muszę powiedzieć, że to okropna myśl” – dodał wieloletni orędownik przeciwko Bogu. „Chcę wierzyć, że ludzie są lepsi niż to. Chciałbym wierzyć, że jestem uczciwy bez względu na to, czy ktoś patrzy, czy nie”.

W odpowiedzi na uwagi profesora, kontrowersyjny lider kreacjonizmu, Ken Ham, z którym Dawkins ścierał się już przy różnych okazjach, skomentował: „Dawkins przez całe życie walczył przeciwko Bogu (Bogu, w którego istnienie nawet nie wierzy), lecz nadal uznaje, że ateizm (światopoglądowa religia Richarda Dawkinsa), nie zapewnia fundamentu dla moralności”.

„Bez fundamentu biblijnego wszystko uchodzi” – dodał Ham. „Kto ma powiedzieć, co jest dobre, a co złe? Nie ma ostatecznego fundamentu. Wszystko staje się dowolne; każdy robi to, co słuszne w jego własnych oczach. Faktycznie, Dawkins przyznaje, że ateizm jest moralnie całkowicie zbankrutowany”.

Autor: Will Maule, Faithwire

Źródło: CBN News

pokaż więcej

Podobne wiadomości

1 komentarz

  1. Dla ateisty, religia i Bóg to jedno i to samo. Tymczasem Bóg mówi, że mamy być bardziej moralni, niż ci najbardziej religijni, którzy wypełniają wszystkie nakazy i zakazy. Według Bożych standardów, moralność nie tkwi w czynach, ale w ludzkim wnętrzu, w myślach serca, a czyny pełnione dlatego, że „ktoś patrzy”, są dobre w oczach ludzkich, w Bożych to obłuda, bez wartości. To moralność obłudna. Religia może naprawić to, co na zewnątrz, dla Boga to za mało. Dlatego On sam jest gotów naprawić ludzkie wnętrze, jeśli człowiek Go tam wpuści. Religia to nie Bóg; to ludzkie narzędzie pozornej naprawy. Bóg to „naprawa” wnętrza – tą naprawą jest Jezus Chrystus i nikt poza Nim. Dawkins chciałby wierzyć, że ludzie są lepsi niż „moralność na pokaz”. Zdaje się, że nieświadomie tęskni za Chrystusem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button