Ze świata

Armia USA: Zakaz wersetów biblijnych na wojskowych nieśmiertelnikach

WASZYNGTON. Choć oficjalne motto Stanów Zjednoczonych to „W Bogu nasza ufność”, pewna firma z Teksasu znalazła się pod obstrzałem z powodu drukowania na wojskowych nieśmiertelnikach (identyfikatorach) wersetów biblijnych.

nieśmiertelnik US

Firma Kenny’ego Vaughana, Shields of Strength (Tarcze siły), produkuje identyfikatory od około 20 lat. Vaughan mówi, że jego produkty stały się błogosławieństwem dla służących w wojsku niezliczonych mężczyzn i kobiet.

„Żołnierze i piechota morska uwielbiają nosić na szyi Słowo Boże” – twierdzi. „Ono ich zachęca i umacnia do walki”.

Gdy Vaughan opowiada o swojej firmie i jej misji, nie może ukryć emocji.

„Zrobiłem identyfikator z wersetem, bo moja dziewczyna napisała go na moim wyposażeniu sportowym i to na zawsze zmieniło moje życie” – opowiada. „Nosiłem ten identyfikator pod koszulką dla własnego przypomnienia, a potem dałem go pewnemu żołnierzowi, który w walce znalazł w nim zachętę. Dlatego prowadzimy tę firmę”.

Vaughan wyprodukował setki tysięcy takich identyfikatorów dla mężczyzn i kobiet służących w amerykańskim wojsku, wiele z nich – jak mówi – za dramo. Weteran Amerykańskich Sił Powietrznych i piechoty morskiej, Kenneth Davis, wyjaśnia, jakie znaczenie mają dla niego identyfikatory.

„To wiara w to, że będziesz żyć” – mówi Davis. „A nawet, jeśli umrzesz, już wiecznie będziesz trzymać Boga za rękę. Właśnie tyle to dla mnie znaczy i dla każdego weterana, jakiego znam, znaczy to samo”.

Teraz, gdy organizacja o nazwie Fundacja Wojskowej Wolności Religijnej (Military Religious Freedom Foundation – MRFF) złożyła skargę do Pentagonu, wojska lądowe i piechota morska chcą, by Shields of Faith przestało produkować identyfikatory z wersetami.

„Nie jesteśmy przeciwko wierze, jesteśmy za konstytucją” – powiedział Mikey Weinstein, który prowadzi MRFF.

Obecne identyfikatory wojskowe Weinstein nazywa łamaniem przepisów Departamentu Obrony i konstytucji przez łączenie wersetów biblijnych z oficjalnymi symbolami wojskowymi, chociaż Vaughan otrzymał licencję trzech z pięciu gałęzi służby wojskowej na posługiwanie się ich symbolami.

„Litera prawa stanowi, że nie wolno tego robić, ponieważ w tym przypadku będzie to naruszeniem rozdzielności kościoła i państwa oraz stosowaniem, w tym przypadku, poparcia Departamentu Obrony i gałęzi wojskowych dla przekazu będącego wyraźnym głoszeniem wiary” – powiedział Weinstein.

Dodaje, że identyfikatory byłyby w porządku, gdyby usunięto z nich oficjalne symbole wojskowe.

Po rozpatrzeniu skargi Weinsteina, piechota morska i wojska lądowe wysłały do Vaughana pisma z poleceniem zaprzestania obecnego sposobu produkcji. W jednym z nich stwierdzono, że wojsko nie może „(…) tolerować produktów, które mają a) znaki handlowe Amerykańskiej Piechoty Morskiej i b) przekaz religijny. To bezpośrednie łamanie przepisów Departamentu Obrony (…)”.

„Dalej, prosimy o powstrzymanie się od składania do zatwierdzenia produktów, które mają wyraźną naturę religijną, i które noszą znaki handlowe Amerykańskiej Piechoty Morskiej” – napisano w dokumencie.

„To oburzające” – powiedział adwokat Mike Berry z First Liberty Institute.

Berry reprezentuje Shields of Strength i mówi, że w konstytucji nie ma rozdzielności kościoła i państwa, a Mikey Wienstein kieruje się własnym celem.

„Jego celem jest usunięcie z naszego wojska wszelkiej formy ekspresji religijnej” – powiedział Berry. „Jak choćby pozytywnego, podnoszącego na duchu wersetu biblijnego z Księgi Jozuego 1:9, 'Nie będę się bać, będę mocny i mężny'”.

„W jaki sposób noszenie pod mundurem takiego identyfikatora przez żołnierza piechoty morskiej dla samego siebie mogłoby kogoś obrazić, gdy jest to całkowicie dobrowolne?” – pyta Berry.

„Około 70 procent osób, które dołączają do naszych wojsk, określa się jako wyznawcy wiary judeochrześcijańskiej, a to doprowadza Mickeya Weinsteina do szału, dlatego próbuje położyć temu kres” – powiedział Berry.

„Na szczęście dla niego i na nieszczęście dla Ameryki, znalazł w Pentagonie pewne osoby, które boją się własnego cienia i chcą ulec jego żądaniom” – dodał.

„Mówimy tylko, że nie wolno łamać prawa” – twierdzi Weinstein.

„Można sobie wyobrazić, że gdyby znalazła się jakaś komercyjna organizacja satanistyczna, albo ateistyczna, czy islamska, która chciałaby robić to samo, na ulicach polałaby się krew” – tłumaczy szef MRFF. „Proszę zrozumieć, że to nie są Stany Zjednoczone Jezusa, to Stany Zjednoczone Ameryki. Chrześcijaństwu nie należy się żadne szczególne, zaszczytne miejsce ponad jakąkolwiek inną wiarą czy brakiem wiary. Właśnie to czyni nasze państwo wielkim”.

„Pan Weinstein kompletnie się myli” – odpowiada Berry.

First Liberty zwróciło się do Departamentu Obrony z prośbą o cofnięcie pism z poleceniem zaprzestania obecnej produkcji. Jeśli Departament tego nie zrobi, Berry bierze pod uwagę możliwość skierowania sprawy do sądu. Kenny Vaughan mówi, że walczy o wypełnienie zleconej mu przez Boga misji.

„Właśnie dlatego robimy to, co robimy, i zrobię wszystko, by się tego trzymać” – zapowiada Vaughan.

Jak dotąd, Departament Obrony nie odpowiedział na prośbę CBN News o komentarz.

Autor: Eric Philips

Źródło: CBN News

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button