Ze świata

Strefa Gazy: Przymusowe konwersje na islam. Policja zaprzecza

GazaKilkunastu chrześcijan z Gazy protestowało w ubiegły poniedziałek (16 lipca br.) przeciwko przymusowym konwersjom z chrześcijaństwa na islam. Mała, ale głośna grupa demonstrantów pragnęła zwrócić uwagę na beznadziejną sytuację mniejszości chrześcijańskiej w tym regionie. Protestujący bili w dzwony i skandowali: “Z całego naszego ducha, z całej naszej krwi, poświecimy siebie dla Ciebie Jezu”.

Policja utrzymuje, że chrześcijanie z własnej woli dokonali zmiany religii i w Gazie nigdy nie dochodziło do przymusowego prozelityzmu. Według urzędników, młodzi chrześcijanie nie zostali zmuszeni do tego aktu.

Od czasu, gdy władzę w Strefie Gazy przejęli terroryści z Hamasu, chrześcijanie czują się pod presją, jednak milczą ze strachu przed utratą życia. Istnieją coraz większe obawy, że wkrótce ich obecność na tym terenie przejdzie do historii.

“Jeżeli ten proces będzie postępować, wkrótce w tym miejscu nie będzie żadnych chrześcijan”, powiedziała Huda Al-Amash, matka 25-letniego konwertyty. Zanosząc się płaczem, otoczona córkami Ranin i Rinad, powiedziała: „Dziś Ramez. Jutro… kto następny?”.

Konwertyci (Ramaz Al-Amash oraz Hiba Abu Dawoud, matka trójki dzieci) nie byli uchwytni, aby otrzymać od nich komentarz.

16 lipca grupa chrześcijan stanęła u stóp starożytnego kościoła św. Porfyriusa i skandowała: „Zwróćcie nam Rameza!”. Ktoś uderzał w dzwon kościelny.

„Rodzice strzegą swoich dzieci, bo wciąż się im mąci w głowie, zachęcając do zmiany religii”, powiedziała Huda Al-Amash.

Spośród 1,7 mln Palestyńczyków w Strefie Gazy liczba chrześcijan z 3 500 skurczyła się do 1 500. Większość społeczeństwa to konserwatywni sunnici. Głównym powodem emigracji wyznawców Chrystusa jest brak pracy. Akt konwersji jest na Bliskim Wschodzie głęboką traumą, zarówno dla zmieniającego swoją wiarę, jak i dla jego rodziny. Zmiana tożsamości religijnej wiąże się z wieloma trudnościami na obszarze społecznym.

Źródło Open Doors

pokaż więcej

Podobne wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button